Polskie siatkarki pokonały Włoszki 3:1 (15:25, 26:24, 25:23, 25:21) w ostatnim meczu turnieju kwalifikacyjnego w Łodzi i awansowały do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 r. Ostatni raz Biało-Czerwone na Olimpiadzie grały w 2008 roku.
Mecz z Włoszkami był siódmym meczem naszej reprezentacji w turnieju. Przegrały z Tajlandią 2:3, ale pokonały Słowenię 3:0, Koreę Płd. 3:1, Kolumbię 3:0, Niemcy 3:2 i USA 3:1.
Kobieca reprezentacja Włoch była faworytem do awansu do igrzysk olimpijskich. Italia w turnieju kwalifikacyjnym kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa. O tym, kto zagra na Olimpiadzie zadecydował jednak ostatni mecz, w którym Polki były lepsze.
Na boisku wiemy, że musimy być jednym teamem. Każda każdą wspiera. Wskoczyłybyśmy za sobą w ogień – przyznała polska siatkarka Martyna Czyrniańska po meczu z Włoszkami.
Inna z reprezentantek Polski Agnieszka Korneluk zwróciła uwagę na pozaboiskowe elementy, które przyczyniły się do awansu. Nasza siła mentalna to nie jest coś, co pojawiło się nagle. Budowałyśmy to od jakiegoś czasu. Te dwa sezony, które spędziłyśmy z trenerem Lavarinim, dodały nam pewności siebie – podkreślała Korneluk.
Nie zrobiłem nic wielkiego. Oglądałem ten zespół może z bliższej odległości niż wy, bo taki mam przywilej. To był mecz pełen emocji, dziewczyny pokazały ducha walki. Może nie było aż tak dużo jakieś znakomitej siatkówki, bowiem w trakcie całego meczu popełniliśmy tysiące błędów. W wielu momentach przeciwnik był lepszy od nas, bo miał dużą jakość. W najważniejszych momentach dziewczyny pokazały dużą odwagę, ale także jedność – powiedział po spotkaniu Stefano Lavarini, trener reprezentacji Polski.
W przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu zobaczymy 12 zespołów. Na pewno będą to reprezentacje: Francji (gospodarz turnieju olimpijskiego), Serbii, Dominikany, Turcji, Brazylii, Stanów Zjednoczonych i Polski. Pozostałe pięć zespołów zakwalifikuje się na podstawie miejsca w światowym rankingu.
Adrian Andrzejewski