22 listopada br. została opublikowana najnowsza prognoza makroekonomiczna OECD, która zawiera ocenę globalnej sytuacji gospodarczej oraz szczegółowy opis sytuacji państw członkowskich OECD, w tym Polski. Prognoza przewiduje, że wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie 0,9% w 2023 r., po czym osiągnie 2,4% w 2024 r.
Rosyjska agresja na Ukrainę przynosi wiele niepewności na globalnych rynkach. Stawia przed Europą wyzwania o bezprecedensowej skali, jak kryzys energetyczny i utrzymująca się inflacja – komentuje Łukasz Czernicki, główny ekonomista Ministerstwa Finansów, który uważa, że biorąc pod uwagę trudne otoczenie geopolityczne tym bardziej należy docenić stabilne fundamenty polskiej gospodarki i dobrą kondycję finansów publicznych.
W tym okresie wyzwań dla gospodarki ważne jest prowadzenie odpowiedzialnej polityki gospodarczej, łagodzącej skutki wysokiej dynamiki cen, szczególnie dla najuboższych, mając jednocześnie na uwadze ograniczenia po stronie budżetowej – dodaje Czernicki.
OECD przewiduje, że w 2023 r. wzrost realnego PKB w Polsce wyniesie 0,9% (2,4% w 2024 r.). Inflacja powinna osiągnąć szczyt na początku 2023 r., ale pozostanie powyżej celu inflacyjnego prawdopodobnie przez cały 2024 r.
OECD zauważa, że zwiększona konsumpcja prywatna nie idzie w parze ze wzrostem produkcji przemysłowej czy wysokim poziomem inwestycji. Zaufanie konsumentów i biznesu zmniejszyło się, a poziom inflacji bazowej osiągnął 11,5%. Polski rynek pracy jest w dobrej kondycji, zauważalny jest wzrost płac. Eksperci pozytywnie oceniają osiągnięty stopień dywersyfikacji źródeł dostaw energii. Zwracają też uwagę na wpływ na gospodarkę obecności w Polsce ok. 1,3 mln ukraińskich uchodźców oraz gwałtownego spadku wolumenu handlu bezpośredniego z Ukrainą, Rosją i Białorusią, który przed wojną stanowił ok. 3-5 % PKB.
Adrian Andrzejewski