W Europie Zachodniej pojawiają się głosy, które mówią: pokój za jakieś koncesje na rzecz Rosji. To jest tak zwana polityka appeasementu. Znamy ją doskonale z lat 30. Wiemy, do czego doprowadziła wówczas i wiemy, do czego doprowadziła w ostatnich latach. Od 2008 roku, poprzez 2014, jesteśmy w 2022 i mamy ciągłą wojnę – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz na antenie radia RMF FM.
Oceniając wizytę w Kijowie prezydenta Francji Emmanuela Macrona, kanclerza Niemiec Olafa Scholza i premiera Włoch Mario Draghi, wiceszef polskiej dyplomacji stwierdził, że „dzisiejszego Chamberlaina można szukać w tej trójce, która udała się do Kijowa”.
I to był jeden z powodów, dla których my niekoniecznie chcieliśmy być częścią tego formatu. Raczej preferujemy formaty tych, którzy realizują politykę zgodną z interesem państwa polskiego. A na pewno zgodne z interesem państwa polskiego nie jest appeasement wobec Rosji – wyjaśnił Marcin Przydacz.
W niedzielę Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej stwierdziło, że Polska jest „niekwestionowanym liderem w liczbie zagranicznych najemników walczących po stronie Ukrainy”. Rosyjski MON podał propagandowe dane, według których na froncie walczy 1830 Polaków, „z czego 378 zginęło”.
Odnosząc się do tych informacji wiceminister Przydacz powiedział, że są Polacy, którzy przekraczają polsko-ukraińską granicę w jedną i w drugą stronę, podając różne cele swojej wizyty, czy to biznesowe, czy turystyczne. I takie oczywiście dane Ministerstwo Spraw Zagranicznych posiada – dodał.
Na pytanie ilu turystów przekracza polsko-ukraińską granicę wiceszef polskiej dyplomacji stwierdził: To są tysiące osób, które z różnych powodów przyjeżdżają na Ukrainę. Natomiast ja nie posiadam żadnych informacji na temat walczących tam Polaków.
Adrian Andrzejewski